• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cisza

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Odpowiedzialna za cały świat

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni... jak to śpiewa Kazik.

Wyjechali o świcie w piątek... na słoneczko, na plażę...

Cały piątek czułam się jak na urlopie.

I doszłam do wniosku, że ze mną jest coś nie tak...

Bo dlaczego tak mi się błogo zrobiło po ich wyjeździe ???

Ano dlatego, że nadopiekuńczość chyba mam wpisaną w geny

A przynajmniej wyrytą przyzwyczajeniem.

Gdyby świat przestał się nagle kręcić,

to byłoby to z mojej winy, bo na pewno czegoś nie dopilnowałam...

A dziś już od rana strasznie się boję...

Jezu, jak się boję...

Skojarzyłam pewne fakty... strzępy słów, które usłyszałam tuż przed ich wyjazdem...

Być może to nic nie znaczy, ale być może znaczy...

Nie mam na to wpływu ???

I cóż z tego...

kiedyś też nie poradziłam sobie, dlatego dziś targa mną ten strach...

nie jest bezzasadny...

być może naprawdę nie mam wpływu na to co się wydarzy,

ale nie potrafię tego przyjąć do wiadomości.

21 czerwca 2008   Komentarze (5)
tramp
23 września 2008 o 23:50
To co piszesz przypomina mi zachowanie mojej mamy, trudno bylo sie wyrwac jej z rak.
magicsunny
05 lipca 2008 o 13:38
Te chetnie przeczytam czego sie boi ta silna kobieta ;). I napisalabys wreszcie, czy to co uslyszalas sie zdarzylo... Pozdrawiam cieplutko :).
aviastra
22 czerwca 2008 o 23:09
Elizo, czego sie boisz? Napisz choć TU!!! Nie bądź z tym sama.
innam
21 czerwca 2008 o 19:24
Obwinianie siebie o wszystko na pewno nie jest zdrowe dla psychiki, moja droga. Trzeba to ukrócić.
she
21 czerwca 2008 o 13:35
Napisz chociaż czy się wydarzyło czy nie..

Dodaj komentarz

Cisza | Blogi