• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cisza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007

Archiwum 04 października 2008

mało skomplikowane

...

No tak... źle myślałam!!!...

Myślałam, że już emocje opadły, że możemy ze sobą normalnie rozmawiać,

prawie że możemy być przyjaciółmi...

Po jego wczorajszym telefonie nawet pomyślałam,

że jeśli będzie nalegał na spotkanie, umówię się z nim.

Ale to nie prawda!

Wczoraj w nocy zadzwonił jeszcze raz...

Żeby mi powiedzieć, że jest teraz na swój sposób szczęśliwy,

że jest teraz „zimnym draniem” i jest mu z tym dobrze...

że ma kilka kobiet równolegle i to jest to, o co mu chodziło...

... No tak...

a ja wiem, że wykrzyczał to, bo mi nie wybaczył,

że wcale tak nie myśli,

że tak krzyczy jego urażona męska duma...

A co ja na to?

Ja po prostu musiałam kiedyś wybrać mniejsze zło.

Nie ma na to usprawiedliwienia.

 

04 października 2008   Komentarze (3)
Cisza | Blogi