jestem konfliktowa?
...
No i jak się nie denerwować... Idę do lekarza i mówię, że boli, że muszę brać leki przeciwbólowe, bo nie wytrzymuję, ale ibum, który biorę nie bardzo działa, więc może Pan Doktor doradzi mi co brać. Odpowiedź jest mniej więcej treści „ trzeba próbować, jak to nie odpowiada, to brać co innego”. Panie doktorze, ale ja do tej pory niewiele chorowałam i nie znam „tego, tamtego i jeszcze czegoś innego”, proszę mi powiedzieć, co mogę brać. OK, przepiszę pani tramal, brać do 3 tabletek dziennie....
Po zażyciu tramalu wymiotowałam dalej niż widziałam....
Znowu idę do pana doktora i mówię, że tramalu nie mogę... a on już chyba poirytowany, że trzeci dzień go nachodzę, szorstko, żeby nie powiedzieć nieuprzejmie, warczy do mnie „ było mówić, że chce pani coś na osłonę żołądka przy tramalu”....
No żesz kurwa mać! Nie wytrzymałam i wydarłam się, że ja medycyny nie kończyłam i dlatego przyszłam do pana! I nie wiem, czy przy tramalu powinnam brać coś na osłonę żołądka, czy nie!
A jakby tego było mało, mocno zajeżył mnie pan burmistrz mojej gminy! Noż kurde, druga persona finansowana z pieniędzy podatników!
Wyczytałam na stronie internetowej gminy, że w pierwszą środę miesiąca, w konkretnym miejscu ( jasno określone) można złożyć zużyty sprzęt elektroniczny, elektryczny, baterie, świetlówki itp. Dziś zmobilizowałam się, zapakowałam dwa zużyte monitory, zepsuty telewizor, czajnik, kuchenkę elektryczną... no... i pojechałym, jako świadomy obywatel, coby to zdać i środowiska nie zaśmiecać... I co ??? no i gówno ! Pan burmistrz przed wyborami to uchwalił.... było podobno tylko przez 1 miesiąc. A teraz to już tylko uchwała pozostała. I tak sobie myślę, że nie daruję... tym bardziej, że pan burmistrz już któryś raz mi podpadł. A mogę uchodzić za konfliktową, mam to gdzieś! Przynajmniej maila mało sympatycznego mu napiszę.