Rozbita
...
Czasami upór nie wychodzi na dobre.Przekonałam się o tym dzisiaj. Ponieważ od pół roku niewiele jeżdzę samochodem, do tej pory nie zmieniłam opon na zimowe. Postanowiłam to zrobić dzisiaj. Kiedy zadzwoniłam do mojego magika od samochodu, powiedział mi "NIE, bo dzisiaj robię remanent, niech pani przyjedzie w poniedziałek"... Zeźliło mnie to, więc powiedziałam, że w poniedziałek nie mogę, wobec czego zadzwonię za kilka dni. Odpowiedział, że no w ostateczności przerwie na pół godziny remanent i zmieni mi te opony... No... usatysfakcjonowana pojechałam... I co ???? W trakcie roboty, kiedy samochód był bez kół, bo letnie zdjęte a zimowe nie założone , zepsuła mu się jakaś tam maszyna do zmiany opon. No... musiałam zostawić samochód i na piechotę wrócić do domu... i jeszcze zrobić zakupy. Dawno tyle nie chodziłam i nie dźwigałam. Bolą mnie nogi i ręce... I marzy mi się tydzień samotności... bez ludzi, bez telefonu, bez zegara...