• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cisza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007

Archiwum 20 lutego 2008

Coś za coś...

Dlaczego z nim jestem ?

To zbyt skomplikowane aby wyjaśniać…

Po prostu nie mam lepszego wyjścia.

Coś za coś…

jak kontrakt…

poza tym, w świetle prawa, jest moim mężem…

wiem, że bardzo się stara… ale

niestety od czasu do czasu pokazuje swoje prawdziwe oblicze…

i wtedy żałuję, że spotkałam go na swojej drodze.

Ma w naturze upodobanie do poniżania ludzi.

Nawet tych, których podobno kocha…

Choć wątpię, czy on zna to uczucie

raczej kocha tylko siebie … ten typ tak ma…

Chciałam przesadzić kwiatek,

bo pękła doniczka.

Szukałam doniczki w spiżarce, ale nie znalazłam.

On poszedł… i znalazł,

stała w kącie pod stołem…

Zawołał mnie… poszłam….

chwycił mnie mocno za kark…

i siłą wsadził moją głowę pod stół…

i zapytał… „ teraz widzisz? Czy może jesteś ślepa?”

Kiedy mu się wyrwałam, prawie płakałam z bezsilności

I miałam ochotę go zabić…

Wykrzyczeć, że go nienawidzę…

Że się nim brzydzę…

Że nikt nigdy nie sprawił mi tyle przykrości,

co on…

Ale krzyknęłam tylko „nie rób tak, to upokarzające !”

I wiecie ??? 

Obraził się za te słowa…

20 lutego 2008   Komentarze (11)
Cisza | Blogi