• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cisza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007

Archiwum 23 września 2008

Tam, gdzie byłam....

...

Poległam, po raz kolejny poległam...

Wydawało mi się, że już „stanęłam na nogach”, próbowałam...

zagłuszyć demony, które nękają mnie od 3 lat...

Uciec... Boże... tak uciec na koniec świata, zniknąć, umrzeć...

Uciekałam przed samą sobą....

Nawet pisząc tego bloga, udawałam chyba kogoś innego.

Może nie udawałam, tylko próbowałam ...

próbowałam byś taka silna

taka rozsądna... w końcu minęły już 3 lata...

3 lata od śmierci mojego syna, który w wieku 23 lat

zmarł na zawał serca....

nie pisałam o tym aby nie budzić... nie wywoływać...

ale to nadal tkwi we mnie.

I dopada z wielką siłą.

Ta siła poraża.

Najpierw nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego,

skąd wzięły się nawroty chorób, które nie dawały znać o sobie conajmniej 20 lat...

dlaczego tak mocno zaczęły wypadać włosy,

dlaczego musiałam usunąć kilka zębów, mimo że do niedawna były całkiem zdrowe...

a potem, to już tylko spadanie na dno...

nie ma rzeczy ważnych... nic nie jest ważne...

nie ma sensu wstawać z łóżka, nie ma sensu się czesać ani myć...

Świat bez barw... taki szary i do d.....

I nie ma nikogo... bo nikt mnie nie rozumie... bo ich dzieci żyją....

Nikt nie jest potrzebny....

Spadałam chyba ze dwa miesiące....

Czy to był już ostatni mój „spadek” ???  nie wiem...

Teraz muszę nadrobić ....

Moja firma na przekór światu – żyje. 

 

23 września 2008   Komentarze (3)
Cisza | Blogi